14 października 2013

szafa pęka



Ostatnio przybyło mi trochę nowości w szafie, ale jeszcze nie miałam okazji wykorzystać ich do stylizacji, chce wam je pokazać póki są w miarę świeże i można je kupić jeszcze w sklepach :)




    Ciepłe swetry to bardzo przydatny element garderoby zimą. Granatowy sweter z elementami czarnego na guziki kupiłam w C&A zamiast 65zł zapłaciłam za niego 52zł, bo była akurat promocja -20%, pozostałe dwa, dłuższy szary i morelowy z rozcięciami kupiłam w ESTYL-u





    W końcu kupiłam sobie koszulę jeansową, długo czaiłam się na taką koszulę, ale albo były za drogie, albo za krótkie, albo źle w nich wyglądałam. Tą kupiłam w New Yorkerze za 79,95zł, dla mnie idealny fason, cieniowana i odpowiednia długość. Jest ani nie za obcisła ani za workowata, ma krój rozszerzający się ku dołowi. Jedyne, co to musicie uważać, bo chińskie rączki mało się do nich przyłożyły moja ma jedną ciemną plamkę na jaśniejszej części i w miejscu gdzie są uszyte guzki wystają nitki i jest krzywo ucięty materiał, ja jestem leniem i jak już chodziłam po sklepach to nie chce mi się iść jeszcze raz i tego reklamować, aż tak mnie to w oczy nie kłuje;)




  Nowości kosmetyczne to wspomniany już podkład Clinique Anti Blemish (który za jakiś czas będzie miał swoją recenzję) i tusz do rzęs Maybelline Rocket, kupiłam go w Rossmanie w promocji za 16,49zł, zobaczę co to za cudo ;)




    Powoli robi się, co raz chłodniej, więc już niedługo będę miała okazję założyć mój nowy chabrowy komplet czapka+szalik, który zrobiła dla mnie mama mojego kolegi. Na zdjęciu jeszcze tak dobrze nie widać, ale w stylizacji będzie mogli zobaczyć, jakie to cudo :)
 




  Tą torebkę mam od Pracowni Twórczej Basi Sobczak Czarneckiej, mam ją już jakiś czas, ale jeszcze nie miałam okazji jej wykorzystać do stylizacji. Jest łączona z modnym w tym sezonie elementem pikowanego materiału, ale ta pikówka jest lepsza niż te standardowe a wiecie, dlaczego, bo nie jest przeszywana a tłoczona. Jest to lepsze, ponieważ nie zacznie wam się pruć i rozwalać. Wiem, bo miałam płaszcz z pikowanymi rękawami i po prostu rękawy rozwaliły mi się po kilku noszeniach, skończyło się na tym, że rękawy wymieniłam na gładkie, bo w połowie pikowane z poucinanymi nitkami i wychodzącą watoliną wyglądało to strasznie… W tych torebkach wam to nie grozi :)




 No i buty kupione w sklepie SALON ANKA, ostatnio było na nie trochę za ciepło, ale już w następnej stylizacji je wykorzystam. Są oczywiście wygodne i ocieplane w środku mają miły polarek i można je nosić na dwa sposoby, albo za zapiętym zamkiem z tyłu lub odpiętym i mamy czarne buty z zamkiem, ćwiekami i różowym akcentem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraźliwe i niestosowne komentarze będą usuwane, konstruktywnej krytyce postaram się sprostać ;)