30 stycznia 2014

Podsumowanie Stycznia



Styczeń przeleciał… Nawet nie wiem, kiedy, ale jak się zastanowić to zawsze tak jest, czas leci za szybko! Nie wiem jak u was, ale z moich postanowień noworocznych na razie niewiele wychodzi, udało mi się zorganizować dla was duży konkurs z okazji 1wszych urodzin bloga, konkurs rozpocznie się 1go lutego. Kupiłam też suplement diety wspomagający odchudzanie 3D Chilii, ułożyłam sobie dietę. Dieta oznacza wydatki także zaplanowałam sobie ją na marzec, w planach mam też rolkowanie i nawet coś w głowie sobie przebąkuję o bieganiu, ale to jest na razie takie wolne myślenie;) W lutym mam zamiar sprawić sobie nowe okulary, wada też pewnie się powiększyła, bo jak do tej pory nie umiałam dopasować sobie oprawek i w żadnych dobrze się nie czułam i ich nie nosiłam. Myślę też o zmianie fryzury, zacznę od zmiany koloru, pozapuszczam jeszcze włosy by było z czego ścinać i chyba w końcu coś tam zetnę, muszę tylko znaleźć jakiegoś godnego fryzjera ;)
Stylizacje są tak różne jak i aura, jaka była w styczniu początek całkiem ciepły a pod koniec taki ziąb… Zauważam u siebie to, że co jakiś czas powracam do czerwonego, piękny kolor, ostatnio zamarzył mi się czerwony sweter, to chyba taki must have, ale już na przyszłą zimę :)


27 stycznia 2014

Dark look



Od jakiegoś czasu pisałam o tym, że będę wyrywać 8mki. Bałam się strasznie, ale strach ma wielkie oczy. Nie było tak źle choć wiadomo Ketonal to dobry lek… ;) Jeszcze tylko kontrola i ściągnięcie szwów.
Znów polubiłam czerwony i bordowy kolor, może to kwestia pory roku, że zimą bardziej odpowiadają mi mocne i ciężkie kolory typu czarny, butelkowa zieleń i czerwienie a lżejsze kolory wolę latem. Więc stylizacja typowo zimowa ciemna z dodatkami czerwieni i beżu dla rozjaśnienia całości by nie było tak ciemno przytłaczająco.
Powoli zbliża się luty, w którym będę mieć dla was duży konkurs z okazji pierwszych urodzin bloga. Będzie organizowany wspólnie z MDi.Mod.Shion, KsyKsy oraz Pracownią Twórczą Basi Czarneckiej-Sobczak :) Fajnie ?? :)

 Płaszcz i bluzka-New Yorker| Sweter-Cropp| Spodnie, buty, szal i rękawiczki-lokalny sklep| Torebka-Pracownia handmade Moniki Wójcik |Naszyjnik-Truskawkowe Pole

Zdj Rafał









24 stycznia 2014

Moje sposoby na pielęgnację włosów



Ostatnio trochę zaniedbałam bloga i ta tendencja trochę się jeszcze utrzyma. Powodem tego były moje urodziny i ich świętowanie, czyli brak czasu na zdjęcia a z kolei w najbliższy piątek czeka mnie zabieg chirurgiczno-dentystyczny, czyli pozbywanie się Ósemki. Nie wiem, po co to rośnie skoro jedyne wyjście to ich wycinanie, ból, spuchnięta twarz, koszty i różne historie.

Obiecywałam, zapowiadałam i w końcu piszę posta na temat mojej pielęgnacji włosów. Zacznę od tego, że jeszcze ok. 4 miesiące temu miałam włosy przesuszone na 1/3 ich długości, łamiące się, z porozdwajanymi a nawet porostrajanymi końcówkami. Prostowane, w co drugi dzień lub nawet codziennie od 8 lat. Mam włosy falowane z tendencją do puszenia i kręcenia, czego nie lubię. Dobiło je również ombre, czyli rozjaśnianie. Ile odżywek, masek bym nie używała i tak nie było pozytywnych efektów.
Wydaje mi się, że na lepszą kondycję moich włosów wpłynęło wiele czynników na raz, ciężko mi rozgraniczyć, co konkretnie, bo kilka ważnych elementów zbiegło się na raz i mixuję stosowane kosmetyki na zasadzie raz to raz to. Nie bez znaczenia jest to, że wyprostowałam keratynowo włosy, gdyż keratyna odbudowuje strukturę włosa. Dzięki temu, że wykonałam ten zabieg przerzuciłam się na kosmetyki do pielęgnacji bez sls, slds, parabenów i detergentów (jest to konieczne, jeśli chcę by by efekty długo się utrzymały, nie można też używać produktów do stylizacji m.in., dlatego, że zawierają alkohol a to szybciej wypłukuje keratynę z włosów). Takich linii do włosów jest coraz więcej, ja używam kosmetyków marki Alterra dostępnej w drogeriach Rossman w cenie regularnej niecałe 10zł a gdy są promocje to kosztują 6zł, wtedy robię zapas. Są w małych pojemnościach i jest tylko jeden rodzaj odżywki i maski, no cóż nie można mieć wszystkiego. Nie wiem czy wiecie, ale skóra głowy również lubi peeling i oczyszczanie. Do tego celu używam mydła Aleppo 50% (ilość % oznacza stosunek dwóch głównych składników, czyli oleju laurowego i oliwy z oliwek, szczegółowe informacje będą w linkach pod koniec posta), doskonale się pieni i nadaje się do mycia skóry głowy jak i włosów, oraz czerwona glinka, która dostarcza wiele cennych minerałów skórze głowy ( na twarz też jest dobra), co dobrze wpływa na cebulki włosów i porost nowych i bardzo dobrze oczyszcza, fakt, że włosy są sztywne, ale wystarczy odżywka czy maska, które niżej opiszę i wszystko jest ok. :)


 Źródło zdj: Mydlarnia u Franciszka




Co oprócz mycia? Ja na przemiennie stosuję różne oleje i dwie maski. Co i kiedy stosuję zależy od tego ile mam czasu, wiadomo, że jak mam wolne to mam więcej czasu by zadbać o włosy. Takie moje min to, na zmianę odżywka Alterra lub Mil Mil z keratyną (na allegro za 29zł z wysyłką za 1l produktu, również nie zawiera złych substancji polecona przez fryzjerkę, która wykonywała zabieg prostowania), do tego olej aragnowy na końcówki ( i też nie ma, co się łudzić, że w drogeriach za gorsze dostaniecie czysty zimno tłoczony olej arganowy, bo za taki trzeba trochę zapłacić), lub kokosowy.  Używam również oleju z awokado na 1/3 wilgotnych włosów nakładam nie za dużo oleju podsuszam suszarką i zmywam, ogólnie to ma być 15min przed umyciem głowy, olej ten uaktywnia się właśnie dzięki ciepłu stąd suszenie suszarką, na podobnej zasadzie działa olej kokosowy. Ogólnie nie ma czegoś takiego jak złe zastosowanie olei, można i na sucho i na całą głowę do tego oleje mają sporą ilość zastosowań, ale dziś piszę o włosach (no ok. jest jeszcze np bardzo dobry na rzęsy i brwi i twarz). Olej arganowy jest bardzo dobry na całe włosy np. na całą noc lub chociaż na 2 lub 3 godzinki przed myciem. Również dobry dla włosów i skóry głowy jest olej jojoba. Minusem olei jest to, że trzeba dokładnie i uważnie je zmyć czasem trzeba umyć włosy szamponem dwukrotnie, bo mi wiele razy zdarzało się niedokładnie zmyć oleje;/ . Po umyciu dosłownie kapkę oleju na koncówki włosów, najlepszy do tego jest olej arganowy i kokos, bo wchłaniają się we włosy, inne nie no, ale jak wiążemy włosy to tego nie widać.  






Takim moim absolutnych hitem, gdzie różnicę po zastosowaniu widać i czuć w dotyku od razu jest maseczka z 7 oleji do każdego rodzaju włosów , szczególnie do włosów zniszczonych, włosy po niej są super w dotyku, miękkie takie lekkie i lejące.








Jeszcze krótko napiszę, czym czeszę włosy. Używam 3 szczotek w zależności, która pierwsza wpadnie mi w ręce, jest to szczotka ze szczeciny dzika z plastikowymi „kolcami”, (idealna ponoć do przedłużanych włosów, bo jest delikatna) marki Siebel za ok. 20zł, szczotka Di-Meli-Melo marki Siebel to tańsza alternatywa do tangle teezer i jest z rączką – kosztuje ok. 25zł. Jestem również posiadaczką tangle teezer cena ok. 40zł. Te szczotki moim zdaniem są warte swoich cen gdyż faktycznie nie ciągną, nie plączą i nie wyrywają włosów, jednak na początek polecam tą tańszą moim zdaniem nie jest gorsza od sławniejszej koleżanki tangle teezer.


  
Od lewej: ze szczeciny dzika, Di-Meli-Melo, Tangle Teezer


Kosmetyki te nie są tanie, (choć nie wszystkie są drogie, i na pewno sporo osób kupuje jeszcze droższe), ale wydajne ja kupowałam je etapami, co miesiąc po jednym. Kupowałam je w jednym sklepie, gdzie często są rabaty i zbiera się pieczątki by mieć zniżkę. Na końcu posta podam wam link do sklepu, na stronie internetowej jest też lista miast gdzie są sklepy stacjonarne. Na stronie każdy produkt jest opisany, podane są ceny i inne szerokie zastosowania danego produktu, są to kosmetyki naturalne. Ja sama jeszcze widzę kilka fajnych kosmetyków do włosów, które chciałabym użyć, dodatkowo, jeśli jesteście zainteresowani polubcie sklep na fb, będziecie wtedy na bieżąco z akcjami promocyjnymi, w sklepach stacjonarnych są również gazetki, w których co miesiąc jest krzyżówka z nagrodami (losowanie jest oddzielne dla każdej mydlarni), można wygrać kosmetyki z tej mydlarni. Kupuję je w jednej mydlarni, ponieważ tam jest naprawdę mega fachowa obsługa, która udziela cennych rad i posiada wiedzę i lubi ją przekazywać. Nie ma, co się łudzić, że drogeryjne marki są pomocne w pielęgnacji w nich jest cała tablica Mendelejewa, trzeba wrócić do korzeni i do natury. Dziś moje włosy są miękkie, lejące, nawilżone i nie mam już tych okropnych końcówek włosów, nie używam już prostownicy ani suszarki, wyjątkiem jest moment, kiedy podgrzewam olej na włosach.

Zapraszam was do zapoznania się z asortymentem MYDLARNI U FRANCISZKA ;) Tam kupiłam większość opisanych kosmetyków.