28 marca 2013

Wild Ombre od L'oreal



Jakiś czas temu pisałam wam, że wygrałam farbę Ombre L'oreal-a. Już miałam na włosach ombre, ale chciałam je poprawić, żeby zaczynało się wyżej i było jaśniejsze, marzyło mi się ombre takie bardziej blond.... oczekiwany efekt niestety nie został osiągnięty. Wygrałam farbę średnią do włosów od ciemnego blond po brąz. Farbę według instrukcji należy trzymać między 25-45min na włosach, ja trzymałam ją, prawie 45min, chwile tylko przed czasem zmyłam. Nakładanie farby jest dość łatwe, dzięki załączonej szczotce, choć być może przez jej użycie nakłada się za mało mieszanki. Moje ombre nie wyszło takie jak chciałam, mimo trzymanego prawie całego wyznaczonego czasu, farba rozjaśniła je bardzo lekko, a nie mam ciemnych włosów. W miejscu gdzie ombre już było, spodziewałam się że farbie pójdzie łatwiej niestety nie, przez to ja, jestem zawiedziona tą farbą, tym bardziej, że cena sklepowa tej farby wynosi ok 32zł. Trzeba przyznać, że farba dusi zapachem podczas farbowania a włosy po jej zaaplikowaniu były sztywne, suche i białe co mnie wprawiało w niemały lęk, wszystko co prawda dobrze się skończyło, ale jak już wspominałam efekt jest mizerny gdyby nie to, że ombre już miałam to efektu chyba wcale by nie było, może jestem zbyt krytyczna, ale oczekiwania miałam inne i widzę, że to nie to, szczególnie w miejscach gdzie nałożyłam produkt, tam gdzie ombre nie sięgało wcześniej. 

Ja osobiście farby nie polecam, nie twierdzę, że jest zupełnie do niczego bo innym mogło wyjść piękne ombre, ale ja osobiście uważam, że lepiej dołożyć więcej pieniędzy i pójść do fryzjera i być bardziej zadowolonym, tudzież w drugą stronę kupić tańszy rozjaśniacz, jeśli ktoś lubi iść na skróty i nie boi się o swoje włosy. Choć i po tej farbie włosy są lekko przesuszone. 

Ciężko było było mi uchwycić ombre na zdjęciach z bliska, nie szło dograć światła i albo nie było widać, albo wyszło zbyt ładnie w porównaniu do rzeczywistego stanu, więc ostatecznie wybrałam zdjęcia- te lekko przekłamane w pozytywnym aspekcie.




Zdjęcie zestawu z jakiego składała się farba


 

Zdjęcie włosów przed farbowaniem



Zdjęcie po farbowaniu bez użycia flesza w aparacie


Zdjęcie z fleszem


Bez flesza


Jak sami widzicie ciężko jednoznacznie wydać wyrok na temat efektu raz widać raz nie widać i nie wiadomo jak jest naprawdę liczyłam na coś jaśniejszego a tak naprawdę bardziej w większości wpadają w rude, jak znajdzie się trochę funduszy... to poprawię to jeszcze raz u fryzjera ;)

buziaki,
Lindi :)

2 komentarze:

  1. Mnie się szczerze mówiąc podoba to Twoje ombre ;-) Zapraszam do mnie - też użyłam tej farby i osobiście jestem zadowolona w efektu. Tyle tylko, że to moje pierwsze ombre, ale z kolei nakładałam farbę na włosy po trwałej, więc już nieco podniszczone. No i kupiłam Loreala Nr 1.

    pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda jest taka,że 5cm włosów jest suche jak wiór i do ścięcia akurat tam gdzie kolor mi się najbardziej podoba, następnym razem farbuję blond i tyle ;)

      Usuń

Obraźliwe i niestosowne komentarze będą usuwane, konstruktywnej krytyce postaram się sprostać ;)