6 lutego 2013

Konie-Moja chwila wytchnienia :)

Kolejny post poświęcony jest temu co daje mi najwięcej mocy, radości, czemuś co mnie uspokaja, sprawia, że robiąc to nie myślę o tym, że nie wyrabiam się z pracą magisterską, że mam pracę, której szczerze nie znoszę i o wielu beznadziejnych sprawach… a liczy się tylko tu i teraz. Jest to mianowicie, jazda konna, w tym miejscu chciałabym podziękować, uprzejmości właścicieli stajni „Delta” Biedrusko, w której od 11 roku życia mogę spędzać czas na końskim grzbiecie.Szczerze polecam wam ten sport, a jeśli mieszkacie w Poznaniu lub w okolicach to polecam wam ośrodek jeździecki „Delta” Biedrusko mieszczący się w pod Poznańskiej miejscowości Biedrusko.
Na pierwszym zdjęciu jestem z klaczą o imieniu Grenada, której aktualnie poświęcam niewielką niestety ilość mojego wolnego czasu. Jest ona okazem stoickiego spokoju i dobroci, jaka tylko może bić od zwierzęcia.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraźliwe i niestosowne komentarze będą usuwane, konstruktywnej krytyce postaram się sprostać ;)