5 kwietnia 2013

Granatowo-biały pasiak

Pogoda nie rozpieszcza, robienie zdjęć przy takiej aurze nie należy do najprzyjemniejszych, oprócz mnie (o czym wcześniej nie pisałam) marznie i cierpi ktoś jeszcze - są to moi fotografowie. Od dziś postanowiłam podpisywać ich zdjęcia, w końcu też zasługują na uznanie ;) Mój sztab fotografów składa się: z mojego chłopaka Rafała, który nie pała do tego zapałem, ale cierpliwie znosi wypełnianie swojej roli. Drugą osobą jest Bartek towarzysz mej ciężkiej niedoli w pracy, który robi zdjęcia bez mojej wiedzy i robi je kiedy mówię, że już ma nie robić efekty wychodzą różne ;)

 

Dziś możecie zobaczyć fotki by Bartek ;)


Płaszcz - New Yorker oba;) | Koszula - Estyl | legginsy pół na pół allegro.pl | Torebka C&A | Buty - PRV sklep | Naszyjnik i szamballa - Truskawkowe Pole | Bransoletka niebiesko-czarna (agaty i hematyt) - Royal-Stone Poznań |








Idealnie ustawiłam się nad jakąś kupą mewy ;)

Mój nowy zakup jakiegoś magicznego lakiery z Oriflame niby nie najgorszy bajer,ale mega nie trwały, aż 1 dzień ;) może go niedługo opiszę ;)

A tak wygląda prawda o wiosennych stylizacjach zimą, czyli chwila w koszuli przy zimowej aurze a później dwa płaszcze by się ogrzać... ;)




Miłego weekendu, wygrzania i wypoczynku :)

całusy, Lindi :*


4 komentarze:

  1. przepiękna koszula!

    http://speak-of-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny zestaw. Mam podobne buty ^^

    Mój narzeczony też za bardzo sie nie pali do robienia zdjęć. Siostra też nie wiec przeważnie muszę błagać =.='

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to już jest z tymi naszymi fotografami nic łatwo nie przychodzi ;) grunt że ostatecznie się zgadzają :)

      Usuń

Obraźliwe i niestosowne komentarze będą usuwane, konstruktywnej krytyce postaram się sprostać ;)