Bad Hair Day

Ostatnio wzięło mnie na wspomnienia, tak jak ma się 26 lat jest już to możliwe ;) Jak sobie pomyślę, że w liceum co tydzień chodziłam z koleżanką do klubów to czasem naprawdę mi tego brakuje. Dziś część z tych klubów nawet nie istnieje… Może jestem dziwna, inna lub dinozaurem, ale ostatni raz byłam w klubie ponad rok temu na Wieczorze Panieńskim koleżanki. Wiecie jakoś tak żyje się z dnia na dzień, weekend zlatuje i do tego mieszkam w mniejszej miejscowości a powrót z dużej mam mega utrudniony tzn w nocy on w ogóle nie istnieje, nie mam nocnych busów i to mnie tak zawsze jakoś usprawiedliwia. Tak jak mówię ostatnio coś mnie wzięło zamarzyła mi się czarna sukienka w jakimś uniwersalnym fasonie, która maskowałaby moją trochę za dużą talię ;) I pewnie nie uwierzycie, ale nie mam ani jednej sukienki jakoś tak nie była mi do tej pory potrzebna plus nie mam czarnej spódniczki tylko jedną, która pasuje mi na styk ;) Więc ostatnio mam marzenia w stylu księżniczki „pójść na bal w ładnej sukience”, ale czekam na bal, muszę kupić sukienkę i na to by książę zechciał ruszyć tyłek ;)

A stylizacja zupełnie inna, taka buntownicza i na przekór do tego moja już zasłużona kurtka z rękawami „na żula”, to pierwsze skojarzenie jakie miałam odnośnie tego przedłużanego rękawa, który pełni funkcję a’la rękawiczek ;) 

zdj by Rafał

Kurtka-New Yorker| Bluza-Oxyd-fashion| Spodenki-Bershka| Legginsy-noname| Buty-Salon_Anka| Czapka-Magia Zakupów