W dzisiejszym poście opiszę dla was w kilku zdaniach
część nie wypałów kosmetycznych, na jakie trafiłam, oczywiście nie śmiem
twierdzić, że w ogóle nie działają, bo być może wy mieliście z nimi styczność i
macie odmienne zdanie na ich temat ja tutaj wyrażę tylko swoje odczucia i
spostrzeżenia. Produkty, które dziś opiszę to lakiery do paznokci, zmywacz,
produkty do pielęgnacji włosów i twarzy, ich ceny wahają się od 10 do nawet
230zł. Te najdroższe na część tych najdroższych na szczęście wygrałam w
konkursach.
Ciężko mi wybrać największego „zbrodniarza”, więc może zacznę od najtańszych,
bo i rozczarowanie jest mniejsze. Zdjęcia użyte w tym poście pochodzą z
internetu bo chwilowo nie mam, czym zrobić zdjęcia swoim produktom, ale to
chyba w niczym wam nie przeszkodzi :)
Pierwszym produktem będzie para „magicznych”
lakierów Very Me marki Oriflame. Gdy jest promocja w katalogu można je kupić po
8,90zł za szt. Trzeba kupić dwa lakiery, bezbarwną bazę, którą stosujemy przed
aplikacją lakieru głównego i później na niego, aby uzyskać magiczny efekt
różnicy kolorów na paznokciu można nim tworzyć różne wzorki, no i oczywiście
wspomniany już drugi lakier dający kolor. Kolorów do wyboru mamy trzy, różowy,
fioletowy i niebieski. Ja kupiłam niebieski, na początku jest taki metaliczno
srebrny a w miejscu gdzie nałożymy bazę zmienia się po chwili w niebieski w tym
aspekcie wszystko działa jak należy, więc dlaczego jest bublem?? A no, dlatego,
że jego wytrzymałość to mniej niż 24h w tym czasie po mimo przecież użycia
przed, magicznej bazy odpryskiwał mi z paznokci (nie zmywałam naczyń w tym
czasie ani nic tym podobnych rzeczy), także tym faktem mnie rozczarował, bo
jest to lakier tylko na konkretne okazje a nie, na co dzień.
Dwu fazowy zmywacz do paznokci marki FM cena ok.
15zł ( jak dobrze, że dostałam go gratis do lakierów). „Magiczny” dwu kolorowy
płyn (różowo-fioletowy), który w ogóle nie zmywa lakieru z paznokci, nawet tych
FMowych:/. Żebyście, nie myśleli, że to tylko mój złośliwy wymysł to jest
jeszcze parę opinii na Wizaż.pl KLIK,
są tam też co prawda dwie pozytywne opinie, ale to chyba od jakiś ślepych
wyznawczyń kultu FM ;). Jedyną zaletą tego „zmywacza” jest ładny zapach, ale co
mi po tym skoro nie zmywa lakieru tego produktu wam kompletnie nie polecam.
Algowa maska do włosów CeCe of Sweden algae maska
o pojemności 1 litra kupiona w Super Pharmie w promocji za ok. 25zł. Nie
znalazłam w necie pasującego zdjęcia do tego produktu tylko podobne, ale jeśli
bywacie w Super Pharmie to zapewne kojarzycie, o jaką maskę mi chodzi. Do
zakupu tego produktu skłoniła mnie cena za taką ilość produktu takiej marki jak
CeCe of Sweden, bo to ponoć bardzo dobra marka szwedzkich kosmetyków do
pielęgnacji włosów i do tego seria produktów „Salon”. Teraz już wiem, że nie ma
się, czego spodziewać po produktach nawet takiej marki, ale stworzonej dla
sieciowej drogerii ( jeśli idziesz do sklepu specjalistycznego płacisz więcej,
ale są lepsze produkty oczywiście na ogół, a jak idziesz do sieciówki to chcesz kupić
taniej i dostajesz dostosowany do tej potrzeby produkt), bo to żadna maska
Salon, choć to zależy jakie kto ma włosy etc.. Dla mnie to takie placebo nic
wielkiego dla moich włosów nie zrobiła, ja spodziewałam się czegoś więcej po
tej marce, maska wiadomo niby dużo i tanio, ale do mnie jeśli chodzi o
pielęgnacje włosów to nie przemawia, mam dla was również, jeszcze inne opinie na temat tego produktu na
Wizażu KLIK
Olej Kokosowy Dabur Vatika, kosztuje ok. 15zł.
Do zakupu skusiły mnie pozytywne opinie na Wizażu, z którymi wy też możecie się zapoznać KLIK.
Był
to mój pierwszy olej do włosów, o konsystencji stałej, trzeba go rozgrzać pod
strumieniem gorącej wody lub polać opakowanie wrzątkiem wtedy dopiero zmieniał
konsystencje na płynną. Cały ten proces wraz z zużyciem robił się coraz
bardziej uciążliwy, gdy produktu było coraz mniej trzeba było dłużej rozgrzewać
i raz przy wyciskaniu produktu było takie ciśnienie, że wypadła zatyczka i cały
ten „glut” wypadł, mi do wanny ;). Na
moich prostowanych, suchych i zniszczonych włosach nie zrobił nic z tego, co
obiecywał (nakładałam go na 2 godziny przed myciem włosów), kondycja włosów
wcale się nie poprawiła moim zdaniem szkoda zachodu przy tak uciążliwym w
aplikacji produkcie. Choć na wizażu ma pozytywne opinie, więc może go jeszcze poużywam....
Postanowiłam podzielić produkty na te tańsze i droższe buble, dziś były te tańsze. Mam nadzieję, że wpis wam się podoba, jeśli macie jakieś pytania bądź sugestie to piszcie :)
Pozdrawiam,
Lindi :)
Lakiery do paznokci i tusz do rzęs Miss Sporty powinny się jeszcze znaleźć w tym zestawieniu :(
OdpowiedzUsuńdużo jest bubli w tym oszukańczym świecie kosmetyków, lepsza będzie druga część posta gdzie opiszę kosmetyk za 230zł O.o ;)
Usuń