Cześć Kochani :)
Jak wiecie i być może to widać, moja kadencja blogowa jest
bardzo krótka. Pozowanie do zdjęć jest dla mnie czymś nowym i nienaturalnym na
razie o swobodzie nie ma mowy, nie wiem jak się ustawić, co zrobić z rękoma.
Oprócz tego pisanie tych kilku słów do was(o ile ktoś z was to czyta;) ) też
nie należy do najłatwiejszych, chciałabym usiąść i od razu wiedzieć co napisać
by kogoś tym zainteresować, być może innym przychodzi to łatwo, może i jest
jakiś utarty przepis na prowadzenie bloga, ale ja go nie znam. Poznałam tylko
parę wytycznych i wiem, że łatwo to nie idzie i łatwo nic nie przychodzi, niby
w życiu tak jest niemal ze wszystkim….
W tym poście chciałam wam pokazać moją wersję czerni, która
razem z bielą, są kolorami ponadczasowymi i zawsze modnymi. W nadchodzącym
sezonie znów będą one królowały łącząc się w różne wzory. Na dwóch pierwszych
zdjęciach można zobaczyć Zamek w Biedrusku, moim zdaniem idealne miejsce na
wesela. ;)

- Płaszcz, New Yorker
- Czapk i szal, DIY
- Torebka, C&A
- Sweter, Cropp
- Spodnie, Zara
- Zegarek, Stradivarius
- Naszyjnik oraz bransoletki, Truskawkowe Pole
Lindi